Bonusy bukmacherskie proponują wszyscy bukmacherzy. Jest to domena szczególnie tych, którzy działają w internecie lub przyjmują zakłady na dwa sposoby – w lokalach bukmacherskich oraz przez sieć. Gracze szczególnie w internecie muszą jednak uważać. Nie wszyscy bukmacherzy na których możemy natrafić w internecie mają bowiem koncesję na działanie na polskim rynku bukmacherskim. Oczywiście, nowelizacja ustawy hazardowej z kwietnia 2017 roku, bardzo utrudnia działanie firm bukmacherskich bez uprawnień, ale nie jest tak, że niektórzy bukmacherzy nie próbują przechytrzyć polskiego ustawodawcy. Bukmacherzy wykorzystują brak wiedzy swoich klientów, a czasami wykorzystują ich chciwość. Chciwość? Tak, bo niektórzy gracze z pełna premedytacją próbują wykorzystać fakt, że bukmacherzy bez polskiej koncesji proponują grę bez 12 procentowego podatku obrotowego. Co prawda to bukmacherzy w Polsce odprowadzają taką stawkę, ale nie da się ukryć tego, że to sami gracze opłacają ten podatek, bo od każdej stawki postawionej na zakłady legalny bukmacher odbiera owe 12 procent.
Obecne ustawowe obostrzenia sprawiają, że trudno „przypadkowo” nadziać się na nielegalnego bukmachera. Portale internetowe bukmacherów, którzy działają bez koncesji, mają być niemal natychmiast blokowane przez operatorów internetowych. Nielegalni bukmacherzy bardzo często zmieniają adresy portali (np. poprzez dodanie kolejnej cyfry w adresie) i ich skuteczne ściganie bywa uciążliwe. Jednak w takiej sytuacji rzeczywiście czasem można dość nieświadomie zarejestrować się u nielegalnego bukmachera i dokonać pierwszego depozytu, który zwykle uprawnia do odebrania bonusu. Może się jednak tak zdarzyć, że gracz nie zdąży w takiej sytuacji nawet spróbować obrócić przyznanego bonusu, bo...strona zostanie zablokowana. Odzyskanie swoich pieniędzy może nie jest niemożliwe, ale na pewno bardzo utrudnione.
Oprócz tego istnieją także techniczne możliwości, które maskują to, że klient gra z terenu Polski. Jednak korzystanie z nich oznacza, że gracz ma pełną świadomość, że łamie polskie prawo. Jeszcze raz – odradzamy taką grę. Nielegalne obstawianie może zostać ukarane na kilka sposobów m.in. chodzi o przepadek wygranej lub karę grzywny, która jest wyliczana na podstawie stawek dziennych (wysokość zmienia się co roku, ale w skrajnie niekorzystnej sytuacji kara może wynieść nawet kilka milionów złotych!).
Jak zatem uchronić się przed nielegalnymi bukmacherami i z bonusowej oferty korzystać tylko i wyłącznie u bukmacherów, którzy prowadzą działalność na podstawie przepisów ustawy hazardowej? Z pomocą przychodzi lista legalnych bukmacherów, która jest publikowana przez Ministerstwo Finansów. To właśnie urzędnicy tego organu decydują o przyznaniu koncesji na przeprowadzanie zakładów wzajemnych (bukmacherskich), więc to informacje podawane na stronie ministerstwa są najbardziej aktualne i dla potencjalnych graczy mają największą wartość.
Legalni bukmacherzy również nie ukrywają tego faktu przed swoimi klientami. Informacje o koncesji z reguły podawane są w rzucających się w oczy miejscach – zarówno na stronie internetowej jak i w punktach bukmacherskich.
Portale zajmujące się bukmacherką również służą pomocą. Jednak tutaj warto sprawdzić kiedy została napisana informacja o przyznaniu koncesji – możemy przecież natrafić na informację sprzed wielu miesięcy, a nawet lat.
Kto zatem oferuje bonusy bukmacherskie legalnie? Lista jest płynna, choć większość bukmacherów ma przyznane wieloletnie koncesje, a do tego ich działalność na polskim rynku jest poparta lata doświadczeń, więc ciężko zakładać, że upadną z dnia na dzień. W połowie 2019 roku w Polsce przyznanych było kilkanaście koncesji na prowadzenie zakładów bukmacherskich. Nie wszyscy bukmacherzy jednak rozpoczęli już swoją działalność, a kolejni przechodzą trwające miesiącami procedury przyznające uprawnienia. Bukmacherzy, którzy legalnie prowadzą działalność i oferują bonusy bukmacherskie w Polsce to m.in. STS, Fortuna, Totolotek, Forbet, Milenium, Etoto, LVBet, Betclic, Betfan, Totalbet czy PZBuk.
Czy wszyscy ci bukmacherzy to bukmacherzy z Polski? Istnieje wiele teorii, które mówią, że kapitał nie ma narodowości, ale oczywiście nie wszyscy bukmacherzy mają polskich właścicieli. Dopuszcza to ustawa i to, że bukmacher ma właścicieli z Niemiec, Czech czy Malty nie oznacza, że w Polsce nie może prowadzić działalności. Dla przykładu – największym polskim bukmacherem jest katowicki STS, zaraz zanim jest czeska Fortuna i niemiecki Totolotek. Gra zarówno u polskich jak i zagranicznych bukmacherów jest legalna – o ile posiadają oni koncesję.